czwartek, 16 października 2014

40. Wyspa Totalnej Porażki cz.1 LPS


Hejka! Sorry, że wszystkie notki wkleiłam dzisiaj, wygląda to dziwnie, ale mam nowe konto Google ( to ) i mój stary blog przeniosłam tu. Teraz będzie więcej zdjęć, itp... Ale dobra! Mam dla was nową notkę czyli... Wyspa Totalnej Porażki LPS! O co chodzi? Otóż w każdym odcinku jest inne osiem osób. Są dwie grupy po cztery osoby - czerwona i zielona. Każda osoba robi wylosowane przez siebie wyzwanie. Za każde wyzwanie można dostać dziesięć punktów. Jeśli wyzwanie jest, źle zrobione, nie dostaje się punktów. Sumę punktów liczy się na koniec, i ta grupa która ma ich więcej wygrywa niesamowitą nagrodę, w każdym odcinku inną! Teraz oddam głos Miauce.

Hejka! Tu Miauka, prowadząca Wyspę Totalnej Porażki LPS! W tym odcinku występują: żabka Żabcia, jamniczka Vanessa, króliczek Małgosia, panda Sara, kotek Summer, foczka Sophie, krab Muszelka i kanarek Wiki. Zacznijmy!

,, Pobudka! Czas wstawać, bo zaraz pierwsze wyzwania! Żabcia często się spóźnia, więc szybko zdjęła z oczu opaskę, pomalowała żabie usta szminką, zrobiła sobie szybki makijaż i pojawiła się na polu zebrań, gdzie mieli się spotkać wszyscy na sam początek. Bardzo się ucieszyła gdy się okazało, że to ONA była pierwsza. Prawie wybuchła ze szczęścia. Następnie pojawiła się Summer.
- Kurde! - wykrzyknęła wściekła. - Myślałam, że moje BFF będą pierwsze!
Co prawda Wiki, Muszelka i Sophie są jej BFF. Trzecia na miejscu pojawiła się Wiki.
- Już jestem, już jestem Summer! - wykrzyknęła na powitanie. Ktoś wlokł się ku nim jak żółw. Była to zmęczona panda Sara. Zwykle śpi do godziny trzynastej, a dzisiaj musiała obudzić się o dziewiątej by na dziesiątą być gotowa. Jak zawsze uśmiechnięta Sophie, w podskokach znalazła się na miejscu, podśpiewując cicho Harlem Shake. Po niej pojawiła się równie wesoła Małgosia. Króliczka cierpliwie czekała na swoją przyjaciółkę Vanessę. Już było za pięć dziesiąta... i nagle Vanessa wyłoniła się zza ciężarówki!
- Bałam się już, że nie przyjdziesz! - wykrzyknęła Małgosia, tuląc się do przyjaciółki. Ostatnia przyszła Muszelka, z czego Summer nie była zbyt zadowolona. Nie! Ostatnia przyszłam ja niosąc dwie miski, w jednych karteczki z imionami, a w drugiej wyzwania.
- Witajcie, moi drodzy! - wykrzyknęłam. - Witajcie w pierwszym odcinku Wyspy Totalnej Porażki, jeśli wygracie każdy z was ( oczywiście czwórka z jednej grupy ) wygra po laptopie Lenovo, z funkcją Windows 8!
Wszyscy się ucieszyli.
- Dobrze, więc teraz drużyny: do czerwonej należą: Summer, Muszelka, Wiki i Sophie, a do zielonej: Małgosia, Vanessa, Sara i Żabcia! Zaczynamy!
Zanurzyłam łapę w misce z imionami...
- Małgosia! - wyczytałam. Króliczka niechętnie podeszła do mnie i zanurzyła łapkę w misce z wyzwaniami.
- Zdobądź Szczyt! O co chodzi? - spytała zdziwiona. Ja oczywiście uśmiechnięta odpowiedziałam.
- Widzisz tą wielką firankę? Są tam dziury. Musisz się za nie łapać i się wspinać. Na samej górze naciśnij na zielony guzik, i twoja drużyna zdobędzie dziesięć punktów. Nie bój się upadku, będziesz zabezpieczona. Jednak gdy spadniesz, nie zdobędziesz punktów. Zapraszam!
Małgosia złapała się pierwszej falbanki, potem drugiej, trzeciej i... prawie by upadła, ale złapała się nitki jedną ręką, a drugą szybko złapała, za szerszą dziurę. Była już na samym szczycie... i spadła.
- Przykro mi! - powiedziałam.
- Dotknęła guzika! Słyszałam cichy pisk!
- Ja też! Dotknęła!
- Nie! Tak! NIE! TAK!
Nasz kamerzysta nie wytrzymał.
- A może ja sprawdzę na kamerze? Hmm... Dotknęła! Zaliczasz im punkty! -. Kurcze! Szkoda! Myślałam, że jej się nie uda. Wylosowałam kolejną karteczkę...
- Vanessa!
Jamniczka wyszła na środek sali. Włożyła łapę do miski...
- Tarzan,,, WTF?!
Wyjaśniłam jej, że chodzi o to, żeby łapała się każdej liny obok, aż dojdzie do palmy i zerwie z niej kokosa. I miała na to 2 minuty. I UDAŁO JEJ SIĘ TO! Dwadzieścia punktów.:)
- Summer...
- Gniazdo z robakami?!!! NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!! Nigdy tego nie zrobię! Nie ma mowy!
- Ale nie wiesz nawet o co chodzi! - upierałam się. - Musisz wejść do gniazda pełnego dżdżownic, i stać tam jedną minutę!
Ale oczywiście się nie zgodziła! Pewnie wygra drużyna zielona!
- Żabcia!
Nieśmiała lecz bardzo modna żabka, wyszła na środek. Zanurzyła łapkę w misce z wyzwaniami.
- Pazury dinozaura!
Grupa bardzo się przeraziła, Żabcia najbardziej.
- Widzisz tą salę? Musisz tam wejść. Nasi panteolodzy poświęcili wiele godzin na zbudowanie tej łapy, z pazurami Spinozaura. Założysz ochronny kostium i wejdziesz to sali. Musisz unikać ostrza. Gdy pazury cię dotkną, nie zdobywasz punktów. Rozumiesz?
Żabcia była taka przerażona gdy zakładała strój. Chciało mi się śmiać, ale nie zrobiłam tego. Zapomniałam dodać, że miała tak wytrwać minutę. 10 sekund.... 20 sekund... 30 sekund ..... Grupa liczyła i liczyła... 50 sekund... 58... 59... W ostatniej chwili ostrze dotknęło Żabci! Była załamana... Chociaż nadal prowadzili 20/0!
- Sophie!
Uśmiechnięta foczka podskoczyła do mnie tanecznym krokiem. Chwyciła płetwą jedną z karteczek.
- Między wodą! Coś związane z wodą! Łatwizna! - stwierdziła Sophie. Jednak nie wiem czy to takie łatwe... Dla niej było, ale ona codziennie pływa! Musiała przejść przez basen pod wodą, na nogach, dotykając ziemi. Udało jej się!
20/10
- Sara! - padł werdykt kolejnej karteczki. Jej zadaniem było pocałowanie gąsienicy. Nie zrobiła tego, bo gdy tylko zbliżyła do niej usta... Powstrzymała się!
- Muszelka! Twoje zadanie to... złamanie kości na pół w minutę!
Nie udało jej się to.
Wiki musiała zeskoczyć z lampy do wody. Zrobiła to! DOGRYWKA! 20/20!
Kapitanowie grup muszą stoczyć ze sobą pojedynek na czas. Muszą przebiegnąć tor z przeszkodami.
- Pierwsza przeszkoda to pnącza. Nie dajcie się zaplątać! Reszta jest tak oczywista, że nie muszę wam tłumaczyć i...... START!!!
Jeśli nie wiedzieliście, Summer jest kapitanem drużyny czerwonej, a Vanessa zielonej. Ruszyły do boju! Vanessa pierwsza przedarła się przez pnącza, a Summer została w tyle. Leciały tu, i tam... Aż w końcu linię mety pierwsza przekroczyła............................................. VANESSA!!!!

Wygrali po laptopie i byli bardzo szczęśliwi!

                                KONIEC

Żeż ta Miauka się rozpisała!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz