środa, 15 października 2014

2. Opowiadanie '' Wyjazd W Góry ''

Cześć! Dzisiaj chciałabym dodać Wam pierwsze opowiadanie. A oto i one:
WYSTĘPUJĄ:
Moon
James 
Piorun
I inni...
'' Ulice LPSCity były oświetlone, wielkim, żółtym słońcem, które Moon nazywał ''Światłem Wnerwiającym''. Przewrócił 
się na drugą stronę i zmrużył oczy...Gdy nagle po jego pokoju zaczęła skakać Diana.
- Dziś jest cudny dzień!- zawołała i skoczyła tak mocno, że Moon poleciał prosto na ścianę. Uderzył się w głowę i zjechał po ścianie. Z wielkim guzem na głowie, wrzeszczał na Dianę.
- CZY TY ZAWSZE MUSISZ MNIE WNERWIAĆ?!- krzyczał rozzłoszczony. - NIE UMIESZ CHOĆ JEDNEGO DNIA SPĘDZIĆ CICHO W TEJ SWOJEJ BUDZIE, KTÓRĄ NAZYWASZ POKOJEM?!
Diana przystanęła, popatrzyła na niego i poszła spokojnie w stronę drzwi. Tymczasem Moon włączył komórkę którą miał wyłączoną przez calutką noc! Nagle zobaczył, że przyszedł mu SMS. Był on od kotki Fishie. SMS pytał Moon'a czy zabierze się z nimi w góry. Moon rzucił komórkę na łóżko i poszedł na śniadanie. Po drodze spadł ze schodów, obijając się na każdym z nich. 
- Co ci się stało? Jesteś w gorszym stanie niż zwykle!- powiedziała jego żona, Angie kiedy Moon usiadł na krześle. Husky tylko mruknął i zjadł podane śniadanie. Jak zwykle z ignorował żonę i powlókł się do pokoju. Po paru minutach Angie weszła do jego pokoju.
- Skarbie musimy porozmawiać...- zaczęła. - Co ty na to, żebyśmy pojechali na drugi miesiąc miodowy? Tylko ty i ja.
- Dostałem SMS od Fishie czy pojedziemy z nimi w góry. Nie odpisałem jej, ale to głupi pomysł!- powiedział Moon i przewrócił się na drugą stronę. 
- To nie jest głupi pomysł!- szepnęła Angie i zgasiła światła.
TYDZIEŃ PÓŹNIEJ...
Moon stał i czuł się popychany. Nagle otworzył oczy i...zobaczył, że stoi na wielkiej górze!

To jak? Podobało się? Mam nadzieję, że tak! OK to już kończę, Bye!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz